Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
najgorsze chyba za nami


Cześć dziewczyny

Długo nie pisałam ale nie miałam do tego głowy. Po tych akcjach z tym SOR-em i nadciśnieniem, mojego męża zabrała w końcu karetka i został umieszczony na oddziale. 

No to możecie sobie wyobrazić związany z tym wszystkim młyn: do pracy, z pracy, obiad, dzieci, do szpitala, ze szpitala, dzieci do kąpania, poczytać, siebie ogarnąć i wtedy była już 24 godzina padałam na łóżko i usypiałam jak małe dziecko i tak prawie przez 2 tygodnie.

Mamy jechać nad morze za tydzień ale sami już nie wiemy bo jak patrzę na prognozę pogody to mi się odechciewa tych wczasów bo jak ma padać cały tydzień ?/

Sama nie wiem niby podpatruję na kamerkach online plażę w Jastarni to niby całkiem spoko ale też się obawiam tego nadciśnienia mojego męża bo jak mu skoczy do tego stopnia że będę musiała wezwać pogotowie ?? i co wtedy mamy co prawda takie lekarstwo że w razie nagłego, dużego skoku ciśnienia ma zażyć i wtedy się obniży więc teoretycznie powinno być ok……

Z drugiej strony my tak uwielbiamy to nasze polskie morze, że nie wyobrażamy sobie wakacji bez niego. Poza tym dzieci są już tak napalone że hej.

Moja waga stoi jak stała, ale teraz będzie prościej bo razem mamy się wziąć za siebie (lekarz powiedział mojemu P. że jak nie schudnie to się niedługo zobaczą – wystraszył się).

Tak więc będziemy razem dietkować, kiedyś już tak zrobiliśmy i się te 10 kilo udało zrzucić ale to dawno temu było jakieś 5 lat już mineło ( w tym roku mamy 10 rocznicę ślubu wow ale ten czas leci)

A i jeszcze jedno znalazłam swoją motywację a jest nią tadammmm:

  • theSnorkMaiden

    theSnorkMaiden

    28 lipca 2017, 13:03

    Wspolczujs problemow. Maz niech zadba o siebie koniecznie-razsm bedzie latwiej.

  • mudid

    mudid

    28 lipca 2017, 12:17

    fotka nie weszła :( wspólnie będzie Wam łatwiej schudnąć, tylko nie dajcie się sobie wzajemnie podpuszczać ;)))

    • fuksja1218

      fuksja1218

      28 lipca 2017, 14:05

      Nie umien ich wklejać zawsze wyskakuje ze czegoś tam nie mają :) ale moją motywacje chyba większość zna :) bo jest nią Karolina Szostak :)))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.