Mam doła albo depresje L dziś popatrzyłam w lustro…. Jestem gruba i po prostu jestem zaniedbana na głowie odrost, moje łachy nadają się na worki na ziemniaki wszystko wielkie bo ,,zatuszuje moje sadło”.Dlaczego ja nie potrafię mieć tyle silnej woli i chęci żeby zacząć coś z tym zrobić ? Nic mi się nie chce NIC. Wszyscy mnie denerwują mąż, teściowa nawet moja mama i wszyscy w pracy też mnie denerwują. Co się ze mną dzieje ?
Co dzień rano obiecuję sobie że dziś zaczynam nowe życie dietę i sport i jak zwykle nie wychodzi…… Może Wy mnie jakoś nakręcicie pozytywnie ?
Alemia
6 lipca 2017, 20:39To że teściowa denerwuje to standard.
theSnorkMaiden
6 lipca 2017, 12:07Przychodzi czasem taki moment ze sie ma doscyc wszystkiego i wszystkich. Moze to dobry czas na zmiany na lepsze. Wiadomo kazdy chce szybko schudnac itp a tu malymi krokami ale sie uzbiera. Zacznij od drobnych zmian w menu-nie smazone wiecej warzyw i owocow tylko odrobina slodkiego. Zrob wlosy. Sprobuj znalesc w szafie cos w czym czujesz sie w miare dobrze (wiem ze tociezko jak sie jest grubym-mnie zmotywpwalo to ze ciagle musialam nosic jedne spodnie bo w nic niewchodzilam a jak poszlam kupic nowe okazalo sie ze musze wziac rozmiar 48 i to bylo przegiecie)
kikizafryki
6 lipca 2017, 11:51Miałam podobnie, zresztą do dziś trudno mi się zmotywować, ale jak przestałam mieścić się w spodnie powiedziałam dość i teraz staram się jeść mniej, regularnie i ćwiczyć. W sumie to nie jest takie trudne. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia.