Dieta dziś w miarę, ćwiczenia też były. Potem przyjemny WF! Wczoraj wieczorem się ważyłam i było 57,2kg. Dziś chciałabym, żeby mniej było, ale zobaczymy, jak to będzie.
śniadanie: trochę płatków owsianych, jogurt naturalny, pół banana, 5 orzechów laskowych, szklanka wody z cytryną
lunch: duże jabłko
obiad: szklanka małych, zielonych winogron, szklanka wody z octem jabłkowym, 2 kostki mlecznej milki z jogurtem i płatkami, omlet z płatkami ryżowymi, jogurt gratka, herbata z mlekiem 0,5%
kolacja: kanapka z raczej ciemnym pieczywem, plasterkiem białego sera, dwa kawałki pomidora (1/4), dwie rzodkiewki, trochę szczypiorku, ogórek, szklanka małych, zielonych winogron.
No dziś nie wiem, dieta raczej tak średnio. Nie wiem, co robić z tym octem. Zamierzałam pić trzy razy dziennie, ale smak jest perfidny, więc nie wiem. Może spróbuję zmniejszyć proporcję octu. Kurde, chciałabym zobaczyć jakieś efekty.
onlytrue
8 maja 2013, 22:20ocet jest blee;d
onlytrue
8 maja 2013, 22:19tzn. teraz tyję .ale taki niby cel. ale boję się że się ROZtyję ,