U mnie z każdego ważenia idzie w gore....dobijają moja wagę kolacyjki mojego chłopaka.
Wczoraj zrobiłam maraton rowerowy, ledwo miałam siły zsiąść z roweru, w ogóle codziennie do pracy dojeżdżam rowerem, ale za to w weekendy sobie pozwalam.
U mnie z każdego ważenia idzie w gore....dobijają moja wagę kolacyjki mojego chłopaka.
Wczoraj zrobiłam maraton rowerowy, ledwo miałam siły zsiąść z roweru, w ogóle codziennie do pracy dojeżdżam rowerem, ale za to w weekendy sobie pozwalam.
wiola7706
10 października 2014, 11:20Torebka liczna. Na kolacje niestety często przesadzamy. ja jak nie zjem kolacji to rano szklana duzo ladniej pokazuje.
studentka_UM_Lublin
3 października 2014, 20:20piękna torba :) zazdroszczę i pozdrawiam :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform