Hey Kochane :*
Jak u Was, wakacje pełną parą ?
Ja jutro się pomierzę i zważę, jako że minie mój pierwszy tydzień bez węglowodanów. W życiu nie podejrzewałam, że tyle czasu wytrzymam bez chleba i jego najbliższych przyjaciół bułeczek i makaronów. Przez pierwsze 2,3 dni było naprawdę ciężko, byłam strasznie słaba-prawie mdlejąca, nie mogłam sama odkręcić butelki, ale wiedziałam,że to po prostu szok organizmu i będzie lepiej, tym bardziej patrząc na wagę jak leci, wiedziałam że warto i , że muszę :) Z każdym kolejnym dniem było tylko lepiej czuję się lżejsza, wysypiam się, budzę się sama z rana i już nie drzemię, a zawsze milion pobudek w nocy i ten wieczny niepokój. Zdołam nawet iść na worek zrobić krótki, ale intensywny trening ( bo tylko taki mi wolno).
Co do pokus oczywiście, że są piwo, słodycze, ale wiem że dadzą mi ukojenie tylko na chwilę, a przecież nie o to chodzi, prawda?
No to co- walczymy ?!
Buziaki:*****
Natie7
18 lipca 2014, 17:17Widzę też już prawie doszłaś do 90tki... MASAKRA! Trzymam kciuki, jak narazie to oby tak dalej, 3,8kg w tydzień=super :)
FortuneFavoursTheBraves
18 lipca 2014, 17:18Tej granicy nigdy nie przekroczę...80 parę jest tragiczne, ale 90 to już byłby szczyt szczytów uhhhh Pracujmy !
Muminka00
17 lipca 2014, 22:54Po tym tygodniu ile zleciało?
FortuneFavoursTheBraves
18 lipca 2014, 14:093,8 kg :) ale przyszła @ i teraz jest 700g więcej...
Muminka00
18 lipca 2014, 21:57to i tak bardzo ładnie :)
Truskawka.1990
15 lipca 2014, 12:55Podobno, żeby całkiem do czegoś przyzwyczaić organizm i odzwyczaić, by nie odczuwał już szoku potrzeba 21 dni;) Pozdrawiam;)
FortuneFavoursTheBraves
15 lipca 2014, 14:07to już 1/3 za mną ( prawie ) :)
OdPoniedzialku
15 lipca 2014, 12:22No do wszystkiego można się przyzwyczaić... :) Najgorsze są pierwsze dni.. Powodzenia!
FortuneFavoursTheBraves
15 lipca 2014, 14:07Dziękuję :*