Hej, no więc obiecałam sobie że dzisiaj poćwiczę i mam nadzieję, że to zrobię. Nie chodzi o to, że nie chcę, ale o to, że jak wracam do domu to jestem padnięta. Nie wiem, jakiś taki tydzień...
Śniadanie (7:00) - 940 kcal (solidnie heh...)
- jajecznica z 3 jaj - 270 kcal
- pomidory koktajlowe - 30 kcal
- 2 plasty sera - 240 kcal
- 2 plastry szynki - 150 kcal
- kakao na mleku - ok. 250 kcal
Lunch (ok. 13:00) - 320 kcal
- gruszka - 80 kcal
- 2 kromki chleba graham - 120 kcal
- ser - 120 kcal
Obiad (ok. 18:00) - 570 kcal
- makaron z kurczakiem, pieczarkami i papryką - ok. 450 kcal
- kawa z mlekiem i cukrem - 120 kcal
I udało mi się poćwiczyć 45 minut cardio. Nie poszłam biegać, bo cały czas boli mnie biodro, ale mam nadzieję że jutro będzie lepiej.