Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie lubie soboty


nagle spada na glowe tysiac spraw niecierpiacych zwloki na ktore w tygodniu nie ma czasu. Jutro niedziela, wiec juz po weekendzie.Pesymizm sie szerzy. Dieta trzymana, woda pita, na maszyne tortur wejde jeszcze dzis, ale poza tym to jak  chomik w kolku...
  • helutka79

    helutka79

    3 listopada 2012, 15:34

    Ja dziś miałam/mam tak piękną sobotę, że bujam jeszcze w chmurach ;)) Nie zjadłam jeszcze nic z jadłospisu dietkowego, jem całkiem co innego, ale zdrowo i w ilościach wskazanych... waga popołudniowa jest taka sama jak przy pierwszym ważeniu w czwartek :))))) Radości, Fokowa, radości!!! :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.