Udało się dziś wstać i poćwiczyć :D jakieś 15 min rozgrzewki do muzyki (miało być coś jak Zumba) i 20 min z Chris'em Powell'em.
Potem szybki prysznic i śniadanie.
W biurze dziś wyjątkowo dużo biegania, nie wiem nawet kiedy zleciały te 4 godziny pracy, bo nawet nie za bardzo był czas na kawę ;)
I nie wiem jak to się ostatnio dzieje że między 14 a 15 czas przyspiesza i okazuje się, że mam 10 min na obiad, bo serio wydawało mi się dzisiaj, że będę mieć więcej czasu.
W barze próbowałam policzyć zjedzone kalorie, ale tam też był dziś wyjątkowy ruch, więc skończyłam to dopiero przed chwilą.
Nie obyło się jednak bez wieczornej siłowni - 30min na orbitku, oglądając "Ekstremalne odchudzanie" i nieco brzuszków :)
Menu
Śniadanie: jak zawsze jogurt z płatkami - I <3 it i oczywiście kawa z mlekiem - 300 kcal
II śniadanie: 2 kiwi i 1/2 banana - 140 kcal
obiad: makaron z warzywami w sosie pomidorowym - 214 kcal
podwieczorek: świeży sok i 2 wafle ryżowe z twarożkiem i ogórkiem - 330 kcal
kolacja: sałatka - 187 kcal
W sumie 1200 kcal
I właśnie zauważyłam, że mój podwieczorek jest najbardziej kalorycznym posiłkiem w ciągu dnia. Ale jest to też moment dnia (koło 18), gdy jestem najbardziej głodna. Nie wyobrażam sobie wyeliminowania choćby jednego elementu z mojego podwieczorka. I jest to też posiłek przed treningiem i do tej pory nie wydawał mi się taki kaloryczny. Może powinnam go potraktować jak kolację, a sałatkę jako przekąskę, bo po treningu też wracam bardzo głodna.
Co radzicie?
angelisia69
2 marca 2016, 13:28ogolnie ty sie glodzisz od tego trzeba zaczac,pozatym praktycznie nic odzywczego nie jesz :( rozklad kcal nie ma znaczenia,bo jesli bilans sie zgadza a wczesniej nie masz czasu,to mozesz jesc kolacje na "bogato" ale dodaj jakies mieso/ryby+tluszcze bo praktycznie wszystkiego ci brakuje w menu
CookiesCake
2 marca 2016, 00:02Wydaje mi się, że jest OK :) Nie ma co popadać w paranoje, nie musi być idealnie, ważne że Tobie tak pasuje ;)