Mój ambitny plan żeby wstać rano i poćwiczyć nie wypalił, nie miałam siły zwlec się rano z łóżka i tylko przestawiłam budzik. Ale jutro już wstanę - obiecuje :D
No to nie było treningu przed pracą, a w samej pracy też się dziś mogłam poobijać.
Gorzej tylko, że w drodze do pracy nr.2, czyli do baru, utknęłam w gigantycznym korku i na zjedzenie obiadu miałam jakieś 10 min. Wiem, że nie powinno się jeść w biegu, ale to był taki jednorazowy wypadek :)
Wieczorem już było spokojniej, przed powrotem do domu zrobiłam zakupy, kupiłam pyszne muesli z kokosem i suszonym bananem. A przed wyjściem na siłownie udało mi się przygotować sałatkę na kolację i obiad na jutro (makaron z warzywami w sosie pomidorowym) .
Dzisiejsze menu - 1325 kcal
Śniadanie - 200 g jogurtu owocowego z 30 g płatków owsianych (290 kcal)
II śniadanie - gruszka i kiwi (120 kcal)
Obiad - 75 g ryżu, 150 g surówki i kawałek rybki (383 kcal)
Podwieczorek - szklanka soku warzywnego (brokuły, seler,gruszka, kiwi) i 2 wafle ryżowe z pastą sojową (259 kcal)
Kolacja - sałatka (sałata, pomidor, kukurydza, oliwki, brokuły) z sosem pomidorowym (273 kcal)
Trzymajcie się kochani <3
roogirl
29 lutego 2016, 23:26Ty też się trzymaj, a menu niezłe :)
CookiesCake
29 lutego 2016, 23:10Życzę samych sukcesów :)
mociakowa
29 lutego 2016, 22:49powodzenia :)