dziś na wyjezdzie, co ma swoje "plusy dodatnie i ujemne". Jadlam bez dojadania (bo nie było co dojadać) 4 posiłki ost 18 30 (w domu bym na pewno cos jeszcze zjadła) za to nie bylo rowerku ani spacerku. Ciekawa jestem wagi ale to bedzie pojutrze.
1. nic z tego, pociag, taxi, tyle ze do apteki. Suka bedzie urażona.
2. codziennie gimnastyka tak
3. rowerek dziś nie bo zaspałam - mialam wstać przed 6 a wstałam 6 2o wiec ledwie zdazylam na pociag ale dla odmiany joga 30 min
4. nic, moge przejrzeć walizkę w której zazwyczaj zawsze cos zostaje, jak jezdze 1 na miesiac na dwa dni ;-) i cos na pewno wyrzucę
5. o tak na wyjezdzie/ notabene jak schudne ten żakiet bedzie lepiej wygladał
6. tak
7. dziś od 7 jestem out
8. tak dziś sporo i jakos lagodniej stare znajomosci niegdys hm trudne
9. tak, to wyszło dziś i zaraz bede przygotowywać jutrzejsze popoludnie
10. Kupiłam sobie przy okazji (zapomniałam szczoteczki do zębów i pasty albo chyba nie wzielam by kupić nową) skrzyp na włosy i coś tam na stawy + coś do spania forsen.
dzieki i pozdrowienia dla wszystkich co wytrwali i tych co zaczynają od nowa jeszcze raz
papa
GrzesGliwice
11 stycznia 2018, 20:03To co, wieczorem deska? ;)
Japi46
11 stycznia 2018, 10:15oby tak dalej trzymaj sie Buziaki