Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moje początki z odchudzaniem


Do rozpoczęcia odchudzania od planów do realizacji minęło u mnie wiele lat. Przez całe studia motywowałam się do rozpoczęcia odchudzania ale tłumaczyłam się tym, że jestem zabiegana, zapracowana i nie mam czasu na dietę. 

Z racji tego, że pracowałam w jednym z butików w galerii mojego miasta i dodatkowo studiowałam dziennie nie miałam, kiedy zaplanować sobie posiłków, przyrządzić je i kiedy poćwiczyć. Moja praca bardzo mnie stresowała, często nie wyrabiałyśmy minimalnego poziomu sprzedaży jaki wyznaczano nam na każdy miesiąc, dodatkowo na studiach szło mi dość ciężko. Gdy udało mi się ukończyć studia i obronić pracę magisterką ( pochwalę się, że na 5 ) to teoretycznie powinnam mieć więcej czasu dla siebie. Jedynym moim obowiązkiem stała się moja praca. Jednak dokładnie przez rok od ukończenia studiów zamiast schudnąć przytyłam kolejne 5kg. 

Przez ostatnie lata przyzwyczaiłam się do fast foodów, jedzenia nieregularnie, często w pośpiechu oraz do braku aktywności fizycznej. Wszystko zmieniło się jednego wieczoru. Wraz z kolegami i koleżankami z mojej klasy ze szkoły średniej zorganizowaliśmy spotkanie. Dodam, że byłam świeżo po rozstaniu z chłopakiem i nie miałam za bardzo ochoty się z nikim spotykać. Szczególnie, że moi znajomi założyli rodziny, ukończyli studia na prestiżowych uczelniach czy otworzyli własne działalności gospodarcze, a co ja miałam o sobie powiedzieć? Skończyłam studia, nie pracuję w zawodzie, a sprzedaję ubrania w galerii handlowej dodatkowo wyglądam jak wyglądam. Niestety właśnie ostatni fakt, nie uciekł uwadze moich "serdecznych" znajomych, którzy od wejścia komentowali moją nadwagę. Czułam się bardzo poniżona. Przez cały wieczór nie rozmawiałam z nikim, miałam ochotę uciec. Gdy na szczęście wieczór ten dobiegł końca wróciłam do domu i obiecałam sobie, że muszę zmienić swoje życie i zadbać o swój wygląd i swoje zdrowie.

 Postanowiłam skonsultować się z dietetykiem i trenerem. Udałam się wręcz do klubu fitness mieszczącego się na mojej dzielnicy. Jestem już po konsultacji. Aktualnie ważę 80kg przy wzroście 167cm. Chciałabym ważyć 60kg. Dostałam pierwsze zalecenia co do diety i rozpiskę moich treningów personalnych. Od jutra zaczynam. Trzymajcie za mnie kciuki. Będę informować Was na bieżąco.

  • ewelinagryzlakwp.pl

    ewelinagryzlakwp.pl

    19 czerwca 2017, 19:16

    Powodzenia

  • reghina

    reghina

    19 czerwca 2017, 11:54

    Powodzenia! Uda Ci się jeśli tylko chcesz! Pozdrawiam :)

    • FitSylwia90

      FitSylwia90

      20 czerwca 2017, 21:04

      Wiem musi się udać :)

  • asia20051

    asia20051

    19 czerwca 2017, 08:03

    Powodzenia

  • angelisia69

    angelisia69

    19 czerwca 2017, 06:07

    Ale gdyby nie te komentarze,to moze nadal bys tkwila w swojej nadzwadze i udawala ze problemu nie ma?czasem kąśliwa uwaga potrafi zmienic nasz sposob myslenia o 180stopni i mimo poczatkowej zlosci,potem czujesz wdziecznosc do tych osob ;-) Powodzenia

    • FitSylwia90

      FitSylwia90

      20 czerwca 2017, 21:04

      Żebyś wiedziała, gdyby nie oni nie otrząśnełabym się. Już drugi dzień na diecie :)

  • Greta35

    Greta35

    19 czerwca 2017, 05:09

    Powodzenia :)

  • be.fit.2015

    be.fit.2015

    19 czerwca 2017, 00:26

    wiem, że takie uwagi są niemiłe, ale rozpatrz je jako coś pozytywnego- jako bodziec do walki o zdrowie i tzn. " lepszą wersję siebie". Jednych motywuje cyferka, której nigdy dotąd nie widzieli na oczy na swojej elektronicznej wadzę ( i nie mówię tu o tych niskich wartościach ;) ), a innych takie komentarze. Ja trafiłam do mojego studenckiego otoczenia z wagą 83kg, zaraz po przytyciu wakacyjnym (tarczyca+ sterydy), więc oni mnie nie znają z czasów 65-70kg. Ale po wakacjach mam motywację, żeby pokazać się im odmieniona i "taka, jaka jestem na prawdę"- czyli twarda babka, która da radę. Najważniejsze to znaleźć motywację- obie ją mamy, więc do dzieła! Powodzenia ! :)

    • FitSylwia90

      FitSylwia90

      20 czerwca 2017, 21:05

      Dziękuję i trzymam kciuki także za Ciebie :) informuj jak Ci idzie

  • MaradicaBlue

    MaradicaBlue

    19 czerwca 2017, 00:06

    Trzymam kciuki zatem i powodzenia!! Tylko więcej optymizmu! :):):):):) Przesyłam pozytywną energię.

    • FitSylwia90

      FitSylwia90

      20 czerwca 2017, 21:05

      Dziękuję i także pozdrawiam serdecznie :)

  • cayenette

    cayenette

    18 czerwca 2017, 23:32

    Powodzenia :)

  • Awa76

    Awa76

    18 czerwca 2017, 22:48

    Powodzenia trzymam kciuki

  • missachten

    missachten

    18 czerwca 2017, 22:38

    Powodzenia :)

  • Lubie_Ciastka

    Lubie_Ciastka

    18 czerwca 2017, 21:50

    Myślę że dobrze trafiłaś :) Czytaj historie dziewczyn z Vitalii, inspiruj się, przygotuj na lepsze i gorsze dni, i nigdy się nie poddawaj. Mi to bardzo pomaga, trzymam kciuki!

    • FitSylwia90

      FitSylwia90

      20 czerwca 2017, 21:06

      Dziękuję bardzo :) Też myślę, że ten blog jest idealnym miejscem do moich zwierzeń. Bardzo mnie motywujecie .

  • Maria.ola

    Maria.ola

    18 czerwca 2017, 21:45

    Powodzenia :) Po sobie wiem, że najtrudniej jest zacząć, ale kiedy widać efekty, choćby minimalne to wiesz, że było warto :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.