Od dwóch tygodni nie miałam nawet chwili wytchnienia... zajęcia, szkolenia, praktyki.... aż do dzisiaj!
Wstałam o 10, byłam na zakupach (mój portfel ucierpiał), 2 godziny treningu i teraz wieczór z "Pamiętnikami Carrie", popcornem i deserem karmelowym. Długo oczekiwany dzień!
I co najważniejsze, najlepszy prezent jaki kiedykolwiek mogłam dostać:
<3
walsieziomek
12 kwietnia 2013, 20:43powodzenia -zapraszam do siebie ;**