Hej Dziewuchny,
Po dosyć leniwej końcówce ostatniego tygodnia czas na postanowienie poprawy. I tak zaczynam dzisiaj:
poniedziałek: Zumba
wtorek- też zumba ( jeśli odwołają to godzinka na bieżni) + sauna;
środa- nic (albo może też siłka na godzinę- się zobaczy co na to moje słońce);
czwartek: godzinka (lub dłużej) na siłowni (bieżnia lub rowerek);
piątek- nic (wyjeżdżamy prosto po pracy więc jedyne co nas czeka to 3.5 godz w aucie);
sobota- dzień wycieczki rowerowej
niedziela- wycieczkowy spacer;
Mam nadzieję, że plan uda się zorganizować w 100% (albo nawet 200%). Jak byście zauważyły, że się zczynam łamać- to kopać w dupsko- obowiązkowo- od tego Was mam.
Przyznać się, kto wczoraj oglądał spadające gwiazdy? Ja przez godzinkę widziałam 8 :D Trochę tyłek mi odmarzł ale było warto poczekać.
Buziaki na miły dzień i powodzenia dla Was.