Jadłospis
I.Owsianka+ zielona herbata
II.activia
III.6 mlodych ziemniaczków + kapusta+czerwona herbata
IV. jabłko + wafel ryżowy z zieloną sałatą wedlinką i pomidorem +zielona herbata
nogi mnie bolą jak fix... dopiero przestaja jak sobie troche pocwicze..ale strasznie trudno jest zacząć... masakra!!! biegalam dzisiaj jak ociążała..ale ważnee że zrobilam taki kurs jaak codzień ... skakalam tez na sskakance..troche sie porozciągalam jak codzień i zrobilam brzuszki
w zyciu mi sie dalej nie uklada..ta ciągła walka o miłość nie juz tak słabi....szkoda że on nie daje z siebie tyle co ja... kiedys potrafil... teraz? chyba tez jest tym zmeczony...ale ja ? ciagle walcze... chcialabym miec juz te 18 lat..decydowac o sobie...a tu jeszcze starzyyy na mnie siedzą... gdyby on mi choć troche pomógł... a on nic... kazdy kolejny dzień..oddala nas od siebie..coraz dalej szcześcia.. tylko że on poprostu sobie żyje..a ja płacze dniaami i nocami...nie śpie.. mówią mi... że to nie ma sensu.... jest sens!!! bo miłość ponoć zawsze wygrywa... dalej w to wierze.... ja nie moge miec innego juz to przerabiałam..z nikim nie czuje sie tak dobrze jak z nim... każdą okazje zeby sie z nim spotkać chcee wykorzystać...ale mam wrażenie że on tego nie chce... czuje że sie mu narzucam...że nie jestem potrzebna...zbedna w jego życiu...
ale jak odejść..?? skoro sie kocha.. musieli by mnie zamknąć gdzies ...zebym nie miala dostepu do niego...ale to jest niemożliwe... każda łza powoduje moją słabość.... nie moge się odnależć...błądze... w którą strone mam iść... ?? nie widze szczęścia bez niego.... chyba na nie .... nie zasługuje... jestem zerem.....
TapMadl
15 czerwca 2011, 13:00nie do alkoholizmu ;D Rzadko wychodze z nimi ;D ale jak juz wyjdziemy to impreza kilka dni trwa ;D 4 piwa to moja taka norma ;D kiedyś to 2 były... Zal jaka ze mnei pijaczka sie robi ;D Ale melduje ze wczoraj nigdzie nie bylam ;)) I dzien jak najbardziej wzorowy pod wzgledem diety ;) Powodzenia! :)
lagoena
15 czerwca 2011, 12:08najważniejsze to się nie narzucać, bo to ich tylko odpycha. postaraj się żyć własnym życiem, zajmij się czymś, myśl o innych rzeczach, a sam przyjdzie jeśli jest tego wart;)
dukanka1985
15 czerwca 2011, 09:53naczy "starzy na mnie siedzą" ???? to znaczy, ze są przeciwni temu związkowi? jeżeli tak, to tym bardziej słuchaj rodziców, bo teraz wydaje Ci się, ze jest to złe, ale napewno chcą dla Ciebie dobrze. Kiedys jak byłam w Twoim wieku tez miałam toksyczną miłość, bez perspektyw, bez sensu, chłopak mnie kochal, robił dla mnie wszystko, a starzy mówili mi rzuc go bo to nie jest chłopak dla Ciebie, też kiedyś sobie myślałam, skończe 18 lat, nie będę musiała słuchac starych jakoś sobie poradzimy, ale będe z nim, samą miłością niestety nie da sie żyć! po 2óch miesiącach poznałam kogos innego, zakochałam się, tamtego rzuciłam i przyznałam rodzicom rację!Zastanów się, bo rodzice patrzą na to z boku, jako dorośli, dojrzali ludzie. Sama piszesz że nie jest dobrze, to po co??wiem, łatwo powiedzieć, ale ...przemyśl./
cup.cake
14 czerwca 2011, 23:42Oj kochana, będzie dobrze. :*
Eli1111
14 czerwca 2011, 22:44Ta miłość niszczy... może jak go trochę przetrzymasz w samotności to wtedy zatęskni? Ja tak kiedyś zrobiłam. Nie rozmawiałam z nim trzy tygodnie, po czym napisał i przeprosił za to swoje olewanie. Niestety nie wiem jaki jest Twój, dlatego nie potrafię doradzić. Jeśli chodzi o odchudzanie to super dzień Ci wyszedł, naprawdę :) Tak trzymaj!
futerko92
14 czerwca 2011, 22:24TA PIEPRZONA MIŁOŚĆ... też coś wiem o tym, chociaż nie mam chłopaka... będzie dobrze! :*
onasama
14 czerwca 2011, 21:53Nie mogę ci doradzić bo nigdy nie miałam chłopaka, ale powiem ci że jeżeli cie kocha to zrobi dla ciebie wszystko. Zasługujesz na niego! Jeżeli cię on porzuci to znaczy że ON na CIEBIE nie zasługuje!;]
sabedoria09
14 czerwca 2011, 21:48to tak jest....humor do d.....relacje z innymi do d....ech....ja dziś też kiepsciutko z humorem....pozdrawiam
Martus1793
14 czerwca 2011, 21:39Dzisiaj pięknie. Szacuneczek ;-)