To ja :):):)
Wracam i znowu zamierzam sie wziąść za swoja sylwetkę. Zgubiłam 8,4 kg no i trosze zaczęłam folgowac. Brak liczenia kalorii..podjadanie...itd. No i efekt jest: 1,3 kg do GÓRY!!!! Ale teraz już nie odpuszczę, własnie od dzis znowu liczę kalorie!!! Jak sie skrupulatnie zapisuje i liczy to efekt jest, a jak tylko w pamięci sie zapisuje ;) to róźnie z tym bywa :). Pomiar wagi wyznaczyłam na 2 sierpnia. Mam nadziję, że waga pójdzie w dół!!! PAPATKI!!!!