` Jest ciężko , nie z jedzeniem , to już się unormowało , a nawet doceniłam swoje zdrowe menu , kiedy po zjedzeniu posiłku czuję się najedzona ale zarazem lekko ;] .
Ciężko jest w domu, nie chce mi się w nim być, uciekam z niego przy każdej okazji, by chociaż na godzinę czy dwie oderwać się od tej smętnej rzeczywistości. Dziwne, ale wcześniej narzekałam na moja pracę, a teraz nie mogę się doczekać kiedy tam wrócę i zajmę czymś większość mojego czasu. Teraz się męczę , okropnie męczę, a tak się cieszyłam na majówkę na kilka wolnych dni , którymi mogłabym do woli dysponować. Niestety, jakby nie konie i te długie tereny po lasach i polach to pozostało by mi tylko usiąść, płakać i objadać się słodyczami ... . Widzicie same jakby nie one to ja bym się sama wykończyła !!!
...
Muszę to wszystko przetrwać, zacisnąć zęby i przeczekać, najgorsze, może w końcu wszystko zacznie się układać.
...
Wczoraj wieczorem wyrwałam się do ciotki, w odwiedziny, pożaliłam się trochę, pogadałyśmy, od razu mi się lżej na sercu zrobiło. Powiedziała nawet że jak będę w podbramkowej sytuacji to będę mogła przeczekać u niej ;]. Przynajmniej mam furtkę jakby mi ojciec wystawił walizki za drzwi.
...
Mama mimo że ją ojciec przekabacił na swoją stronę, dalej za mną stoi, mimo że bardziej skrycie jak wcześniej. Sama też jest w trudnej sytuacji. W końcu po jednaj stronie jest jej mąż, a po drugiej córka ... . Przynajmniej wiem że nie jestem sama ;] . To mi naprawdę daje sił i wytrwałości.
kiciaLove
19 września 2013, 01:04dziękuje :) jak mi się teraz nie uda to już się zalamie totalnie i nie wiem co po prostu zrobie.
brooklyn2000
11 czerwca 2013, 22:05CO U CIEBIE?
siczma
5 maja 2013, 20:55Trzymaj się!;)
nulla87
5 maja 2013, 16:16dobrze, ze masz taką ciotkę chociaż.. ale skad w ogole taka atmosfera u Ciebie? co ten "tata" wyprawia?
magda1329
5 maja 2013, 15:15masz zawsze wsparcie ja nie mam z kim szczerze pogadać o tym
Rosalin
5 maja 2013, 15:07Na szczęście masz jakieś oparcie, mam nadzieję, że wszystko się ułoży ;)