Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
..... sama niewiem .....


   Hej,

 ma, dzis jakiś taki straszny dzień może przez tą pogode bo niema w ogóle czym oddychać.
A w ogóle to mam jakieś urojenia, w nocy nie mogłam spać do godziny 4:00 bo miałam wrażenie że cos mi śmierdzi a to był taki smród jak upocone skarpetki mężczyzn (jakby cały dzień w nich chodził). Wstałam szukam wszędzie - bo same wiecie jak to z mężczyznami bywa- ale nigdzie nic nie ma. Pozamykałam okna bo zaczeły mnie drażnić nawet samochody jeżdzące od ulicy. Mój facet sie obudził zdziwiony co ja robie.
   A ja czułam taki smród że było mi mdło - mało nie zwymiotowałam - aż do godz 4:00 a później usnęłam z przemęczenia.
    Rano wstałam wzięłam się za porządki, wszystko poodsuwałam ale tam nic nie było zero.
Ale nadal go czułam. Pytam się babci ona mówi że nic nie czuje.
   Później na śniadanie chciałam zjeść ogórka z octem (konserwowy - zawsze je kochałam im więcej octu tym lepszy) a tym razem odrazu odruch wymiotny - wydawał się strasznie ochydny a babcia go normalnie jadła i mówiła ze jest taki jak zawsze.
    Cały dzień czuje się jakbym miała wzdęty brzuch. Czuje się jak bańka.

Moje dzisiejsze menu:

śniadanie:
1,5 parówki wędzone z kurczaka + kromka chleba + kawa z mlekiem + kawałek ciasta marchewkowego ( 356 kcal )
II śniadanie:
2 małe marchewki ( 54 kcal )
obiad:
spaghetti  ( 236 kcal )
podwieczorek:
garść agrestu ( 44 kcal )
kolacja:
kawa rozpuszczalna z cukrem + kawałek ciasta marchewkowego ( 163 kcal )
Razem  853 kcal

Ćwiczenia:
30 brzuszków
50 półbrzuszków
50 pajacyków
5 min skakania na skakance

   Dziękuję dziewczyny za wasze wsparcie. Bardzo się cieszę ze was mam. To dla mnie bardzo ważne.

  • elapen

    elapen

    16 lipca 2010, 22:46

    dziewczyny mają racje coś podejrzanie to wygląda :) Ale mi nad ranem też śmierdziało tyle że stęchlizną. A rano już nic nie czułam.

  • agusia88aga

    agusia88aga

    16 lipca 2010, 22:17

    ja tak czuję po kościach, że zostanę ciocią:D

  • JulkaAlf

    JulkaAlf

    16 lipca 2010, 22:14

    hmm a może to ciąża?:))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.