Dobrze, że dziś się zważyłam, pierwszy raz od pół roku i coooooo +8 kg, no super, kocham to! Jeszcze nigdy w swoim żywocie tyle nie ważyłam.
Będzie dobrze, na pewno, skoro kiedyś udało mi się schudnąc 20 kg, to czemu nie teraz?:D
Trawa jest zielona, niebo niebieskie, 40 min trening z uroczą Mel B. zaliczony, wieczorem 30 min bieganie i może rolki jak dam radę?
Zapuściłam się to teraz czas na odtłuszczanie! Damy radę! :D
DAY 1-ST 87 kg
PORAŻKA!
fatbody
2 sierpnia 2013, 20:57bardzo dziękuję :P mam nadzieje, że 5 kilo chociaż szybko zrzucę, a potem jakoś dam radę ;d no właśnie... konsekwencja i motywacja, to chyba 2 najważniejsze aspekty podczas diety, których niestety czasem ubywa :c
duzza
2 sierpnia 2013, 17:37trzymam kciuki ^^ te duże kilogramy szybko zrzucisz, także się nie zniechęcaj jakby co, tylko konsekwentnie się trzymaj diety : )
fatbody
2 sierpnia 2013, 13:26dziękuję, powodzenie na pewno mi się przyda w walce z tłustym przeciwnikiem :D
LastBell
2 sierpnia 2013, 13:12do roboty ;) powodzenia