Fabiennka
kobieta, 38 lat
Przemyśl
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czwartek - WIELKI POWRÓT -
7 czerwca 2012
Moje Drogie VitalijkiSiedzę tutaj, słucham sobie lekkiej i przyjemnej muzyczki i myślę sobie może właśnie dzisiaj naskrobie kilka zdań. Co prawda nie było mnie tu prawie dwa tygodnie. Powód po prostu lenistwo. Otóż co u mnie? Już szybko odpisze. U mnie waga stoi w miejscu. I nawet się z tego cieszę. Dieta raz jest a raz nie ma. Troszkę odpuściłam. Czasami wydawało mi się, że żyję tylko "dietą" . Teraz jak z perspektywy czasu o tym myślę to się zastanawiam czy to nie były początki jakieś paranoi. Zapisywałam wszystko w specjalnym zeszycie, ważenie prawie codziennie itd. pewnie nieraz każda z Was tak miała. Nie sądzę aby to było jakieś zaburzenie, ale bardziej obłęd czy bardzo rygorystyczna kontrola.Podsumowując swoje wywody dalej nie osiągnęłam swoje celu. Niby za każdym razem jak myślę o mniejszej wadze jestem bardzo zmobilizowana, zawzięta i ma silną wolę. Nie myślę sobie, że ja lamentuje czy ubolewam tylko tak po prostu piszę co u mnie.W wiele czasopismach jest napisana, że dieta czy jak kto woli zmiana nawyków żywieniowych powinna być na cała życie, anie tylko a na dwa czy trzy tygodnie. No cóż. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i błędy czy załamania nie są nam obce. Jesteśmy skłoni wybaczyć i zacząć wszystko od nowa. Z własnego doświadczenia wiem, że chcieć to móc. Nie zawsze wszystko jest po naszej myśli. Czytając, nie które pamiętniki aż mnie zadziwia niektórych determinacja. Kiedyś taka sama była dużo schudnąć i szybko. I na tym zakończę. Nie każdy pomyśli o sobie przede wszystkim. Jak mówią nie samą dietą człowiek żyję. dieta jest dla nas, a nie my dla diety.Wracając do dnia dzisiejszego. Święto i dzionek mało dietetyczny. Trzy główne posiłki zaliczone, nawet zjadłam cały obiad zazwyczaj wybieram tylko jedno danie, a do tego jeszcze ciacho z truskawkami i grill oraz moja ulubiona Pepsi. Pogoda tak sobie, ale miło posiedzieć ze znajomymi na świeżym powietrzu. porozmawiać o wszystkim i o niczym. Do tego jutro mam być jeszcze lepsza pogoda, myślę o opalaniu. Z dietetycznych rzeczy była dzisiaj linea, herbata formuła plus stop kaloriom i na trawienie oraz zielona herbata.I proszę tak się rozpisałam, że wyszło i za cały okres mojej nieobecności. Pozdrawiam i oczywiście zapraszam na ciacho. Częstuje się, polecam przepis tej strony ciasto jest boskie.
OnceAgain
7 czerwca 2012, 21:02Dzięki za te słowa :) są jak balsam na mą duszę.... Albo mega pysznę lody hehehe.
OnceAgain
7 czerwca 2012, 20:54Fajnie że wróciłaś :) i super że waga nie rusza się. Ciacho fakt apetycznie wygląda.... mniam :)