Wracam po raz któryś na vitalię... startowałam z wagą 94-95 kg, czyli wygladalam jak na początku mojego pamiętnika...która utrzymywała sie od ok. 2 lat... teraz jestem na diecie wymyślonej przez siebie, czyli takie standardy jak zero słodyczy, smażeniny, nie objadanie się i skalpel Ewy Ch. 6 kg juz za mną, ale na te wakacje wreszcie mam zamiar się wylaszczyć!!! nie wiem, czy mi się uda wytrwać, ale na razie jestem mega zmotywowana do działania!!! Trzymajcie kciuki!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
annna1978
15 lipca 2017, 09:08W takim razie będę Cie obserwować :) i kibicować - fajnie ze juz tyle zleciało to motywuje:)
motyl86
15 stycznia 2015, 19:29Nie było łatwo , ale wiem że się da, trzeba to robić dla siebie z myślą o sobie. Trzeba być samolubnym.
Mrs.Hope
15 stycznia 2015, 18:54Trzymam kciuki, powodzenia!
motyl86
15 stycznia 2015, 18:48Ja właśnie też wróciłam na V po raz kolejny. Powalczymy razem??
exlibris18
15 stycznia 2015, 19:25Jasne!!!:)
liliput1979
15 stycznia 2015, 18:34Trzymam. Powodzenia