Chyba za dużo na raz bym chciala...
2,5 tygodnia temu postanowilam rzucić palenie po wieeelu latach...prawie mi sie udaje...
Od wczoraj jestem na diecie, ale dzis z premedytacją pożarłam duże prince polo i jabłko...
i jeszcze mam na głowie zaległą od kilku lat magisterkę...
i zapisałam się do 2-letniej szkoły (na szczęście zaocznej) kosmetycznej....
no i oczywiście do tego praca....
i chyba właśnie przestaję to wszystko ogarniać!!!!!!!!!
być może to dlatego , że dziś dostalam okres i wszystko mi sie chce!!! I jesc i palić!!!
HILFE
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Morka1985
13 lutego 2012, 22:01W takim razie zaczynam od rana :D
exlibris18
13 lutego 2012, 21:16No jasne!!! Nie damy sie papierochom;))!!!
Morka1985
13 lutego 2012, 20:26ty... to może ja się dołączę do Ciebie?? same korzyści będą - kg mniej i fajek mniej...kasy więcej :D
exlibris18
13 lutego 2012, 18:32Wiesz co? Nie najgorzej, chociaz przez te 3 dni spalilam po 3 fajeczki (chyba przez tego mojego męża). Organizm juz sie zaczyna troche domagac nikotyny,ale ja nie pozwalam;) Nie zamierzalam jakos definitywnie rzucac od razu, bo wiedzialam, ze to nic nie da. Czasem pale 1,czasem wcale, ale zawsze to 1 , a nie 20!!!(albo wiecej!). No i motywator:skarbonka z kubusiem puchatkiem (bez otwarcia od spodu), do ktorej wrzucam kase, ktora wydalabym na fajki. Wierz mi DZIALA :)))
Morka1985
13 lutego 2012, 18:21jak ci idzie z rzucaniem palenia? ja nie mam odwagi..... :/