Obudzilam sie z ogromnymi zakwasami, co specjalnie mnie nie zdziwilo, myslalam ze zrobie dzien przerwy, ale weszlam na bieznie, mialam tylko maszerowac, ale 15 min z tego bieglam tempem 9,9 km/h reszta marsz tempem 6,4 km/h calosc dalo efekt mega wypocin:) Lacznie 7,07 km :)
FOTOMENU Z OST DNI
spelnioneMarzenie
21 maja 2014, 05:34twoje jedzonko jest pyszniutkie :))
angelisia69
20 maja 2014, 16:23Ale pychotki,to ostatnie to pierozki?
Ewunkaa
20 maja 2014, 18:44Nieee:) To mango z activia waniliowa:)
Lovelly
20 maja 2014, 15:50szalejesz kochana szalejesz! :* świetnie, a menu jakie zdrowe i smaczne!:* buziaki!!
anastasiiaa
20 maja 2014, 15:41Wszystko wygląda pysznie