A no wlasnie a propo wczorajszego wieczoru, siedzialam z chlopakami wypilam jedno piwko, zadowolona ze na wiecej nie mam ochoty, nie bylam glodna wiec darowalabym sobie kolacje, a oni co? zamowili pizze!
Tyle ich blagalam, prosilam a oni sie smieli, a jak juz ta pizze przywiezli to jak nie jak tak ZJADLAM nie jeden kawaleczek ale 3!
wrrrrr EWKAAA nie cierpie siebie tylko zobaczylam 55 z groszzmi na wadze to juz ! No przeciez ja z takim podejsciem to predzej w ciaze zajde niz schudne;/ opanujcie mnie dziewczyny bo chyba nie wytrzymam:((
Nie, to nie koniec obudzilam sie dzisiaj postanowilam ze dzien bedzie dietkowo perfekcyjny, i poszlam do kuchni z zamiaraem zrobirenia owsianki, zobaczylam pizze....zalalam owsianke, gryzlam sie z myslami czy sie skusic czy nie i sie skusilam. Wpieprzylam 2 kawalki, a teraz dojadam owsianke ;///
GDZIE MOJA MOTYWACJA I SILNA WOLA?!
Dziewczyny tak niewiele brakowalo mi do pierwszego celu, mialam sobie wyznaczyc kolejny, bo juz wiem ze 55kg nie zadowoli mnie w 100% i co. Powiedzcie skad bierzecie w sobie tyle sil zeby pokonac te cholerne pokusy, bo ja nie wiem:(
Tyle ich blagalam, prosilam a oni sie smieli, a jak juz ta pizze przywiezli to jak nie jak tak ZJADLAM nie jeden kawaleczek ale 3!
wrrrrr EWKAAA nie cierpie siebie tylko zobaczylam 55 z groszzmi na wadze to juz ! No przeciez ja z takim podejsciem to predzej w ciaze zajde niz schudne;/ opanujcie mnie dziewczyny bo chyba nie wytrzymam:((
Nie, to nie koniec obudzilam sie dzisiaj postanowilam ze dzien bedzie dietkowo perfekcyjny, i poszlam do kuchni z zamiaraem zrobirenia owsianki, zobaczylam pizze....zalalam owsianke, gryzlam sie z myslami czy sie skusic czy nie i sie skusilam. Wpieprzylam 2 kawalki, a teraz dojadam owsianke ;///
GDZIE MOJA MOTYWACJA I SILNA WOLA?!
Dziewczyny tak niewiele brakowalo mi do pierwszego celu, mialam sobie wyznaczyc kolejny, bo juz wiem ze 55kg nie zadowoli mnie w 100% i co. Powiedzcie skad bierzecie w sobie tyle sil zeby pokonac te cholerne pokusy, bo ja nie wiem:(
MariquitaBella
17 lutego 2012, 12:46Wow, mieszkasz w Anglii ;) super, ja tam też kiedyś bd mieszkać ;), studiujesz tam może? dasz radę, czasem wpada taki dzień, kiedy by się tylko jadło i jadło.
entropiczna
1 lutego 2012, 14:48Dziękuję za miłe słowa, masz rację, ja już sie ogarnęłam, a teraz Twoja kolej. Ja dziś wstałam, stwierdziłam "nie obżeram się", w kuchni leżał kuszący kartonik z mandarynkami, zjadłam jedną i udałam że reszty nie widze - i póki co nie zjadłam więcej. Zaczęłam planować co będę jadła później i zajęłam sie zupełnie czymś innym, przestałam myśleć o jedzeniu i w ten sposób trwam. Też tak spróbuj, jak zobaczysz jedzenie to od razu się odwróć i spróbuj jak najszybciej przestać o tym myśleć - na mnie działa, przynajmniej dzisiaj podziałało. Poza tym jesli jesteś blisko celu to powinnaś się tym bardziej starać!!
aasiulaa
29 stycznia 2012, 20:43Faceci nie maja tyle kompleksów co my kobiety, ale trzeba walczyć i podnosić się wciąż. Kurde ale powiem Ci na śniadanie jadłam raz w życiu pizze i masakra... Wtedy poczułam biede studenckąxD Dziękuje kochana za wsparcie
aneczka24055
29 stycznia 2012, 18:16Mi na początku diety było ciężko. Teraz jakoś łatwiej z pokusami u mnie... Dziś robiłam chłopakom wafle i nawet nie mam na nie ochoty. Wczoraj M wziął paczkę chipsów do łóżka wrrrr.... nie powiem że chipsy są smaczne szczególnie w tym łóżku ale nie warto. Nie chce kolejnych wakacji spędzić w ciuchach w których dobrze wyglądam tylko w tych które mi się podobają. Nie chcę się wkurzać sama na siebie że nie mogę się ubrać w to czy tamto. Nie chcę jechać na plaże i spędzać upalnego dnia w sukience bo wstyd się rozebrać. Moje ciało już nigdy nie będzie takie jak przed ciążą ale chcę maksymalnie wykorzystać swoje możliwości i zrobić co się da, bo reszty zmienić nie mogę. Tak sobie tłumaczę. To mi daje kopa.
mexX1
29 stycznia 2012, 14:23Kochana wyglądasz wspaniale szczególnie na tych co ostatnio wstawiłaś,parę wpadek nie zaszkodzi ,ale trzymaj się dzielnie,wytrwałości.Trzeba się pilnować:)
TanCerca
29 stycznia 2012, 13:23dasz rade na pewno :)) wiecej wiary w siebie :)