A wszystko przez to że mieszkałam z koleżanka i ciągle coś jadłyśmy, podjadałyśmy, żarłyśmy. Wielkie obiady, stosy czekolady... A przecież można było chodzi na siłownię, spacery robić coś kreatywnego... No nic - TE 59.9 to jest już za dużo - teraz czas na PRAWDZIWE ZMIANY - MIEJ GADANIA , UŻALANIA - WIĘCEJ PRACY TRZEBA W TO WŁOŻYĆ. Tak więc biorę się do roboty.
Pozdrawiam Wszystkie Vitalijki!!!! :)
wb1987
21 listopada 2011, 20:44popatrz Ewuniu, jak historia lubi sie powtarzac;) ehh, trzeba ruszyc dupki i zrzucic te nadbagaze:)
wb1987
18 listopada 2011, 19:43zmobilizujesz sie i raz dwa zrzucisz:)