Ufff już nie 72,00 trzeba się czymś pocieszyć (było już bardzo źle bo waga pokazywała ponad 73 ). Ogarnęłam się z jedzeniem i słodyczami. Tak trzymać.
W kwestii biegania cały czas wymówki.. wymówki i jeszcze raz wymówki .
Ufff już nie 72,00 trzeba się czymś pocieszyć (było już bardzo źle bo waga pokazywała ponad 73 ). Ogarnęłam się z jedzeniem i słodyczami. Tak trzymać.
W kwestii biegania cały czas wymówki.. wymówki i jeszcze raz wymówki .