I niestety z wagą standardowo większą. 90!!! Magiczne, cholerne 90!!. Tak jak większość nie mogę na siebie patrzeć. Wczoraj przy pierwszym śniegu zrobiono mi zdjęcie na dworku w dresach, bez makijażu, w związanych włosach. MASAKRA!!!! Wyglądałam jak zapuszczona 45 letnia baba z gór ( nie ubliżając nikomu) tylko mi stada owiec brakowało!!! Wczoraj na kolacje zrobiłam sałatke z jaglaną, tuńczykiem i warzywami i na drugie śniadanie dzisiaj zostawiłam.
Więc zaczynamy MŻ i ćwiczenia. Kończe kawke i ide zaraz szykować śniadanko:
- 9:30 - 1 jajko na twardo, serek wiejski i szkl soku pomidorowego (nie mam warzyw niestety się skończyły- zakupy zrobię popołudniu)
-12:30- kromka chleba pełnoziarnistego, odrobine twarożku do posmarowania, plaster wędliny, 2 pomidorki koktajlowe i 3 paski papryki
14:00- kawa ricore z mlekiem i 1/2 łyżeczki cukru
15:30- 0,5 l zupy warzywnej
Jelly2015
7 stycznia 2016, 09:37trzymam kciuki zobaczysz bedzie dobrze:)