Hej!
Na początku muszę wspomnieć, że mój własny tata (który zawsze był krytyczny co do mojej osoby) w rozmowie z mamą stwierdził,że chyba schudłam To cieszy, bo w sumie potwierdza się to, co widzę z dnia na dzień ;) A dopiero jeden dzień z drugiego, planowanego tygodnia! już widzę niejakie efekty, więc może za tydzień będą już naprawdę widoczne. Oby, w ten weekend nie widziałam się z moim M. i prawdopodobnie spotkamy się w tę sobotę/niedzielę więc miło by było go zaskoczyć To bardzo motywuje-wizja widocznych zmian już za kilka dni przy trzymaniu się postanowień..
trzymam się ich póki co bardzo dobrze, tylko coś leń mnie łapie do ćwiczeń.. jak zacznę to jest już super, gorzej z rozpoczęciem. Ale przezwyciężam lenia bo wiem, że warto
na dzień 8. akcji:
niejedzenie jasnego pieczywa: 8/15-->57%
niejedzenie słodyczy: 8/15--> 57%
aktywność fizyczna: turbo, skalpel <3
jutro znów trasa więc do ćwiczeń będę musiała napraaawdę postarać się znaleźć czas, siłę i chęci.
♥