9 dzień bez pieczywa i słodyczy. Ale mam ogromnego lenia. Poważnie. Zaczyna zmniejszać się moja motywacja do odchudzania. Rano wstałam, 100 pajaców, 30 brzuszków rowerkowych, minuta ławka.
Po powrocie do domu zaczęłam 2 filmiki, które mi się cięły, więc nie skończyłam żadnego z nich
Później było 30 minut na rowerze, i tyle. Niby nie nic, ale chodzi o te moje chęci. Wcześniej był power, ekstra, świetnie, a tu..
Jeszcze przed chwilą pożegnanie od chłopaka :" -.- To jutro pogadasz sobie z Kubusiem.Dobranoc." I niedostępny. Ten "Kubuś" to typ, który się do mnie przyczepił. A z żartów przeszło do tego. Fail.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
siczma
4 września 2012, 22:26Trzymaj dietę trzymaj, ja po dzisiejszym strasznym dniu od jutra muszę się od nowa zmotywować! damy radę!