Dzisiaj dopadła mnie mama i wymusiła na mnie zeznania... No i wyszło szydło z worka. Myślałam, że ze stołka spadnie jak się dowiedziała, ile ważyłam jeszcze w kwietniu.
Potem sobie policzyła ile schudłam... no i dostałam mały ochrzan, bo za dużo i za szybko. No cholera jasna, tyję źle, chudnę też źle... I bądź tu mądry.
Nie stosuję jakiejś naprawdę drakońskiej diety. Ok jest niskokaloryczna, ale dobrze zbilansowana. Fakt więcej się ruszam, niż zakłada moja dieta, ale to chyba nie zbrodnia.
Z resztą, ile ja chudnę? Jeśli pominąć pierwszy miesiąc (prawie 8 kg), który dość mocno zaburza statystykę, to wychodzi prawie 1 kg tygodniowo, a to przecież bezpieczne.
Z resztą mam to gdzieś, im krócej będę hipopotamem, tym lepiej... !!!
Ps Dostałam mocny antybiotyk, więc czuję się już lepiej.
CarolineAnne
29 listopada 2009, 11:45nie no... kilogram tygodniowo to prawidłowo przeciez. wiec nalezy sie cieszyc ze tak łądnie ci leci. A hipopotamica z madagaskaru jest cudnowna!!! Wiec prosze mi jej nie obrazac w ten sposob!! :P
Hoary
27 listopada 2009, 23:23mama się martwi, jak to mama, ale przy duzej wadze - doskonale wszyscy tym wiemy - chudnie się z początku w dość szybkim tempie, a potem już jest trudniej niestety. Jestem dla Ciebie pełna podziwu :) trzymam kciuki :)
Dubi...
27 listopada 2009, 19:19Piękny wynik i uważam, że bezpieczny... Dobrze, że czujesz się już lepiej - zdrowiej szybko! Pozdrawiam, Dubi...
Parisss
27 listopada 2009, 18:50szczerzę ciutkę za szybko ale to pewnie dlatego bo potem te ostatnie kg lecą jak słoń ;( tak ciężko niestety :(
beacia41
27 listopada 2009, 18:48tempo chudnięcia , nie powinno cię dopasc jojo ! :) pamiętaj że z dużej wagi jest o wiele łatwiej schudnać praktycznie bez wysilku. Poczekaj aż zejdziesz do 100-tki, bedzie już coraz trudniej i schudniecie jednego kilograma w tydzień mimo diety i ćwiczeń będzie wyczynem nielada.