Kilka dni, gdzie bardzo nie chciało mi się tu pisać. Udało mi się co prawda jeść zdrowo i nie łamałam diety, ale mała liczba posiłków i brak wody nałożony na słabe samopoczucie spowodował wzrost wagi aż do 66,8kg. Pewnie zatrzymanie wody w organizmie, ale wciąż, słabe.
Trudno, każdy ma kiedyś słabe dni...