No i po feriach. Ale jak nigdy jestem jakaś spokojna. Nigdy po dłuższej przerwie nie lubię powrotu do pracy, ale dzisiaj miałam taki młyn, że nie miałam nawet czasu myśleć. Najpierw gotowanie, bo teściowa była na obiedzie, potem spakowałam córkę i odwiozłam ją do internatu, a potem jeszcze odwiedziny u teścia w szpitalu. I tak zleciał cały dzień. Dzięki temu nawet jeść mi się nie chciało.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
rynkaa
4 marca 2014, 16:50czasami tak natłok obowiązków wciągnie, że nie ma się czasu na jedzenie :) powodzenia!
natiii13221
3 marca 2014, 12:26Masz racje :) im więcej się dzieje tym łatwiej dietę utrzymać :) Najgorzej jak się ma za dużo czasu. Nie daj się :)