Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bieganie


Właśnie zeszłam z bieżni. Przebiegłam 7,5 km i odpoczywam. Nigdy nie chce mi się zacząć i szukam wymówki aby tylko nie ćwiczyć. Najgorsza jest dla mnie chwila, gdy muszę się przebrać. Może to ze względu na temperaturę. Jak zacznę biec to już jest dobrze, a jak skończę to czuję zaś satysfakcję. Tęsknię trochę za jazdą na rowerze. Muszę jeszcze poczekać aż dzień się bardziej wydłuży.
  • KropelkaRosy

    KropelkaRosy

    13 stycznia 2014, 21:43

    Już niedługo:)) Ja wczoraj walczyłam z wiatrem, ale MUSIAŁAM rower odkurzyć:)) Brawo za bieganie!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.