Dzisiaj prawie nic nie sapałam. Moje dziewczyny mają wakacje i przez to siedzą po nocach. wybiły mnie ze snu chodzeniem po domu o 0.30 i jak się obudziła to zasnęłam dopiero po 3.00, a o 4.00 wstał mąż, bo jechał w delegację i po spaniu. Wstałam i zabrałam się za generalne porządki. Przynajmniej odwaliłam kawał roboty. Do sprzątania została mi jeszcze kuchnia, ale tam jest co robić. Nienawidzę czyszczenia tych zatłuszczonych powierzchni, a wszystkie reklamy cudownych środków zwyczajnie kłamią.
Po południu umówiłam się jeszcze ze szwagierką na rowek. Strasznie nie chciało mi się jechać, bo byłam zmęczona i niewyspana (aha jeszcze umyłam samochód). Córka mnie przekonała, że niedługo przyjdzie czas odstawić rower, więc pojechała. W godzinę zrobiłam ponad 18 km, czyli tempo mi się poprawiło.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.