Oj ciężko. Siedzenie w domu mi nie służy. Człowiek cały czas się kręci z miejsca w miejsce i szuka coś do zjedzenia.
Pilnuję diety(przynajmniej się staram), ale zaliczyłam dzisiaj wpadkę w postaci kawałka ciasta. Sama jestem sobie winna, bo zawsze staram się piec ciasta, za którymi nie przepadam, a wczoraj jakoś zachciało mi się miodownika, no i teraz mam za swoje.
Mam ostatnio problem z apetytem. Zazwyczaj jak zaczynałam dietę, to miałam takie uczucie przez pierwsze trzy lub cztery dni, a teraz jest koszmar. Zaczynam poważnie zastanawiać się nad jakimiś tabletkami, bo inaczej chyba nie dam rady.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
KropelkaRosy
8 stycznia 2012, 18:23Skąd ja to znam. Tylko nasza silna wola może to przezwyciężyć. Osobiście polecam jeszcze sport. Ja biegam i po takiej porcji ruchu mój apetyt zasypia na jakiś czas.