Choć wczoraj wcale nie był dobry dzień , dieta średnio to na liczniku wspaniała niespodzianka 88,1 kg , po prostu rewelacja ,czuję się MEGGGGGGA SZCZĘŚLIWA:)) To motywuje, nie spodziewałam się takiego wyniku IDĘ DALEJ , NIE PODAJĘ SIĘ , CHCĘ WIĘCEJ:))
Moje dobre zmiany:
woda, to podstawa:))
więcej owoców i warzyw
w mojej kuchni mleko 1,5% , a nie 3,2%
używam oliwy z oliwek
dużo częściej jem kasze
4-5 posiłków dziennie
zero białego pieczywa, a i ciemnego też nie nadużywam
dużo więcej jajek
zero słodyczy:))
hm... to chyba te najważniejsze. Jeszce dwa miesiące temu nie wyobrażałam sobie jak można pić prawie 3l wody teraz to pikuś:)) Mam inny problem z którego nie jestem zadowolona - REGULARNE ĆWICZENIA , to jest to co jeszcze mi nie wychodzi, koniecznie muszę nad tym popracować. Jest siłka ale to za mało i nie regularnie. Chciałabym żeby sport był czymś bez czego nie można żyć i mam nadzieję że w końcu się uda : TRZYMAJCIE KCIUKI :)) UDA SIĘ , MUSI SIĘ UDAĆ :))
sempe
27 marca 2017, 15:50pięknie!! ciężka praca się opłaca
ewa211980
27 marca 2017, 21:51:))
Greta35
26 marca 2017, 10:45Pieknie dajesz sobie rade. Gratuluje spadku :)
lapaz80
26 marca 2017, 09:23U mnie też kiepsko ćwiczeniami. Nie mogę się zmotywować. Z pracy przychodzę padnięta i po prostu mi się nie chce