79-80-81-80-79 itd tak wygląda moja waga czy się staram czy nie już momentami nie mam siły, co prawda czasami odpuszczam, ale i tak staram się zdrowo odżywiać.
W ub piątek np rano ważyłam 81,2 , w południe (przed obiadem, ale po śniadaniu) 80,5 a wieczorem 80,1 myślę, ze to sprawa hormonów, przemiany materii i wody... chyba odpuszczę stres z tym związany, dalej będę się starać zdrowo odżywiać, ale nie dam się zwariować.
Fizycznie jestem dość aktywna, a to fitness, a to nordic walking, a to pobiegam trochę więc nie uważam, że jest źle. (właśnie wróciłam z walkingu, 6,66 km)
Pogoda w Szwajcarii ciągle nie sprzyjająca nastrojom, jednym słowem dołująca, ale wciąż się łudzę, że już tam za górą jest słoneczko i zaraz u nas zagości na dłużej.... niestety... żeby było fajniej już od trzech tyg wybieram się do sklepu z zamiarem kupna butów na deszcz i co już mam kupić zapowiadają poprawę pogody i tak się rozmyślam, w sobotę już nawet przymierzałam, już miałam je kupić, ale po co pomyślałam, już będzie ładnie... :)
Krynia1952
19 listopada 2019, 22:06Hej jesteś tam ????
piekna.i.mloda
19 czerwca 2016, 22:21ja sie nie waze, ubrania sa wyznacznikiem dla mnie, waga potrafi wariowac, po co sie nia denerwowac :))) u mnie w Szkocji kalosze to podstawowe buciki ;)) zawsze sie przydaja ! :)
lukrecja1000
19 czerwca 2016, 20:43Witaj:-))faktycznie pogoda jest u nas do bani...W piatek tak lalo, ze spalily sie wycieraczki w aucie meza bo , tak szybko machaly.Sa Tu wnnaszym rejonie spore podtopienia.A ja czekam na lepsza pogode by wreszcie wyruszyc w gory.Ale ciagle za mokro jest.Podobnie jak Ty mam swoje wzloty I niziny z dietkowaniem.Ale cwicze prawie codziennie.Dzis 90 minut na orbim:-)Moja waga czasem winduje w gore z dnia na dzien 2 kg.Biore teraz zepazo I mysle, ze dlatego mam gorsza przemoane materi.Pozdrawiam cieplutko I zycze udanego I slonecznego nowego tygodnia♥ Julita:-)