Od dziś jestem właścicielką rowerka stacjonarnego :) Do moich domowych ćwiczeń, basenu i aerobicu dojdzie kolejna aktywność! A teraz jest ku temu świetny czas, gdyż mój partner wyjeżdża na ponad miesiąc, więc nie mogę mu zrobić chyba lepszej niespodzianki niż powitać go szczuplejsza :) O dziwo, mam w sobie sporo motywacji i chęci więc wierzę, ze będzie dobrze :) Dodatkowo koleżanka pochwaliła się swoimi osiągnięciami (minus 6 kg) więc ja nie mogę być gorsza!
Rok zaczął mi się bardzo fajnie i wierzę gorąco, że 2016 r. jest MÓJ :)
Jest motywacja, jest sprzęt i jest... otyłość! I tej ostatniej nie mam zamiaru tolerować!