No i dziś kolejny dzień. Musze nadrobić ćwiczenia z wczoraj, bo nie wyrobiłam się ze wszystkim. Ale większość mam już za sobą... Jeszcze tylko jedna część brzuszków i przysiady i będzie elegancko. Co do mojej diety, to na razie z tym słabo. Moje uzależnienie od słodyczy jest zbyt wielkie no i dodatkowo tato w domu, który co chwile szykuje jakieś smakołyki, których ja sobie nie potrafię odmówić... Chyba zacznę za każde zjedzenie ciastka, czy czegokolwiek innego słodkiego wrzucać do skarbonki 5zł może to będzie jakaś mobilizacja, choć nie wiem na jak długo starczy mi pieniędzy.. chyba szybko się skończą...
Dzisiaj cały dzień chodzi za mną piosenka Kelly Clarkson - Stronger (What Doesn't Kill You)
Dodaje porządnego powera.
Dziewczyny może wy mi pomożecie z tymi słodyczami.? Kompletnie nie wiem jak
się mojego okropnego nawyku
NeedToBePerfect
11 lutego 2014, 21:03U mnie w domu CIĄGLE kupują słodycze, i weź tu schudnij...
izunia199011
11 lutego 2014, 19:18Oj poproś tate zeby nie kupował słodyczy :) Nie bedzie cie nic kusiło. A po 2 jezeli sobie postanowisz to całkiem możliwe, że wytrzymasz. Ja nawet 2 mc potrafie nie jesc ale zastepuje jogurtami, kislami i deserami
Belldandy1
11 lutego 2014, 13:53Na początku wyznacz sobie 3 dni w tygodniu, gdzie możesz zjeść coś słodkiego do 200 kcal ;) Słodycze powinno się odstawiać stopniowo;)