Dzisiaj zaczynam :) Zobaczymy jak wyjdzie. Na początek staram się odstawić pite do tej pory w nadmiarze słodkie napoje gazowane i przemóc się do nielubianej przeze mnie wody niegazowanej (wypiłam dziś jedną butelkę 2l i nie mam jak na razie odruchów wymiotnych :D). Kolejna rzecz, to słodycze, moja największa słabość. No więc od dzisiaj postaram się ograniczyć ich spożycie. Wymyśliłam sobie, że będę je spożywać tylko 2 razy w tygodniu. Środa i niedziela... 2 najlepsze dni na spożywanie słodyczy. Kolejna rzecz to słone przekąski i słabość do kebabów... Jeśli już, to 1 raz w tygodniu słona przekąska = brak słodyczy przez cały tydzień. A co do kebaba, to owszem, ale taki zrobiony przeze mnie w domu z mniejszą ilością tłustych sosów. Sos czosnkowy złożony z jogurtu naturalnego i czosnku oraz ziół jest równie dobry co ten sam z tłustym majonezem... Oprócz niby "diety", bo to tylko ograniczenia są jeszcze ćwiczenia (nawet mi się zrymowało). No więc po roku kompletnego braku ćwiczeń zaczęłam dzisiaj od 50 brzuszków i 50 przysiadów, ale znalazłam dzisiaj jeszcze fajną stronę internetową z ćwiczeniami i zamierzam coś jeszcze dołączyć.
Tutaj klikamy drogie panie, ćwiczymy, a potem podziwiamy się w lustrach jakie to mamy piękne brzuszki, udka i pośladki :)
Oczywiście do ćwiczeń zawsze piosenka... dzisiaj już była, a na jutro
taka o. .. mi tam dodaje duuużo energii :D
cocovuittongucci
29 stycznia 2014, 13:55a chcesz cwiczyc bardziej silowe( na miesnie) czy cardio( na schudniecie?) ??? bo ja najpierw chce schudnąć a pozniej rzezbic i nie wiem co mam cwiczyc...
x001x
29 stycznia 2014, 13:09Trzymam kciuki!!!!
Lisaveta_
29 stycznia 2014, 13:01Powodzenia.
Lisaveta_
29 stycznia 2014, 13:01Powodzenia.