Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piąty dzień...
15 maja 2009
Super dzień! Może dzisiaj moja dieta trochę kulała, w szczególności wieczorkiem (jadłam po 22:00 i to wcale nie małokalorycznie), ale to i tak nie ważne, bo mam dość dobry humor. Rano był aerobik, potem matury (bleee), a potem byłam z mężem na recitalu dyplomowym mojego przyjaciela, który jest śpiewakiem operowym. Śpiewał rewelacyjnie, a brawom nie było końca.... Potem spotkanie na działce i świętowanie jego występu (zjadłam kawałek tortu). A na wieczór przyjechaliśmy do teściów, bo teściowa ma dzisiaj imieniny. No i znowu jakiś poczęstunek. Nie zjadłam dużo, no ale zawsze to coś.... Tak więc kalorycznie jestem dzisiaj bardzo na plusie, ale jakoś bardzo się tym nie przejmuję. Wiem, że weekend będzie bardzo aktywny, więc wszystko spalę :) Dobrej nocki!
obtulanka
16 maja 2009, 00:40No to miłego weekendu!