Od jakiegoś czasu napalam się na kupno rolek...aby nie był to pochopny zakup stwierdziłam, że odłożę ich nabycie na lipiec. Jeśli dalej będę śnić o nich po nocach, to je w końcu kupię. Ostatnio jednak mam ochotę zrezygnować z owego postanowienia i spełnić swoją zachciewajkę... No właśnie, tylko czy to jest zachciewajka, czy może coś więcej...jakiś nierozerwalny/mentalny związek.
Jeździłam już swojego czasu na rolkach...takich sprezentowanych przez kobietę kuzyna na plastikowych kółkach i to była...masakra. Nie sama jazda, a posiadany sprzęt...wiem, darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby. Kusi mnie, aby dzisiaj zajść jeszcze do GoSportu lub Decathlonu...uhhh. Jak ja wytrzymam do tego lipca? ;P
W planie fitness przeskoczyłam dwa poziomy, czyli z TrenMid+ na TrenMax+. Jest fajnie. Poza tym znalazłam fajne pompki. Dosyć zabawnie się je robi ;)
Dzisiejszy trening zajął mi ponad 3 i pół godziny:
- 8 min. ABS (level1)
- A6W - dzień 8
- Trening Vitalii - 38 minut
- ćwiczenia mm. brzucha, ramion, nóg i pleców (plus oczywiście rozciąganie) - 3 godziny
Niom, znowu mnie poniosło, ale kompletnie mnie to nie martwi. I like it. :)
JolaGrecja
24 czerwca 2012, 15:49Ja też chcę sobie kupić rolki:)
MagiaMagia
24 czerwca 2012, 15:40zrob rozeznanie... bedziesz wiedziala czego chcesz. A do lipca to tylko tydzien zostal :)