Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
[79.] ZMĘCZENIE

Ostatnio jestem ciągle zmęczona...Zrzucam wszystko na pogodę, która nie zamierza nas rozpieszczać i serwuje nam atrakcje w postaci deszczu oraz zimna przeszywającego aż do kości. Powiedzmy jednak szczerze, że jest to też efekt złego (w ostatnim czasie) odżywiania, czyli dostarczania wysokoenergetycznych rzeczy (kto mądry ten wie jaki grzech spożywczy popełniam ;)). Krótko mówiąc, dostarczam paliwa szybko spalającego się i efekt jest taki, że padam na mordkę pod wieczór, jakbym w kamieniołomach robiła.

Przybyło mnie trochę...nie ma co się dziwić zważywszy na to co wcześniej wyklikałam. Na szczęście, ciągi słono-słodkie trwają krócej i zdecydowanie szybciej dociera do mnie świadomość konsekwencji nieumiarkowania. Istnieje, więc, jakaś szansa, że nie wrócę do liczby 8 na przodzie...chyba bym się zapłakała. Zapłakała? To mało powiedziane, zaryczałabym i przeklinała samą siebie taką łaciną stosowaną, iż nawet najgorszemu żulowi uszy by poczerwieniały ze wstydu i w ogóle.

Wczoraj sprawdziłam ile zabiera mi droga do pracy i wyszło 30 minut z hakiem, co po zsumowaniem z drogą powrotną daje godzinę (nie jest źle).

Jadłospis:
Śniadanie: kawa bez cukru, dwie kromki pieczywa chrupkiego razowego, plasterek sera gouda, papryka czerwona, Jogobella Light truskawkowa, banan - 316 kalorii
II Śniadanie: gruszka - 68 kalorii
Obiad: makaron bez jajeczny świderki, zupa krem pieczarkowy (oj, obżarłam się nim) - 381 kalorii 
Podwieczorek: jogurt pitny 0%tł. bez cukru, marchew - 107 kalorii
Kolacja: serek wiejski lekki 3% tł. z pomidorem i rzodkiewką, dwa wafle ryżowe z solą morską, jabłko, śliwka - 316 kalorii
RAZEM: 1188 kalorii

Ćwiczenia: godzinna (a właściwie ponad) gimnastyka

Dzień mogę uznać za uwieńczony sukcesem :) Oby jutro było równie dobrze.
  • Independently

    Independently

    30 października 2011, 20:35

    Witaj Kochana :* Wróciłam! Co prawda z nowym pamiętnikiem, ale i nowym zapałem. :) Co u Ciebie? Niestety jeszcze nie nadrobiłam wszystkich pamiętnikowych zaległości.

  • trelemorele1989

    trelemorele1989

    20 października 2011, 23:46

    no wiesz ja sie zawzielam poprsotu ze chce schudnac ... nie mgoe juz ze soba zreszta chce mu pokazac !! a ja jak pofolguje to czuje ze nie chudne i wtedy mam wieksze napady glodu a jak rezim to rezim :D

  • trelemorele1989

    trelemorele1989

    20 października 2011, 22:13

    superrrr ci poszlo trzymam kciuki :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.