Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
[31.] POST - DZIEŃ 2
2 sierpnia 2011
A jednak jakieś choróbsko się przypałętało. Na szczęście to tylko delikatne przeziębienie będące konsekwencją chadzania w deszczu bez zabezpieczeń typu parasolka...Oczywiście, i tak nie za skutkuję to noszeniem pod pachą tudzież w torbie "szmaticzki na paticzku". Co to, to nie. Postu nie przerywam...jeśli do jutra mój stan psychofizyczny nie ulegnie poprawie wezmę taką możliwość pod uwagę. Póki co waga zjechała o 0,9 kg, a przede mną najtrudniejsze dni (przynajmniej dla mnie), czyli trzeci i czwarty. Zobaczymy jak będzie.