Cześć dziewczynki
Troszkę was zaniedbałam, ale mam trochę latania i załatwiania.Byłam na tej rozmowie , niby przebiegło wszystko pozytywnie - niby nie widzieli we mnie żadnych minusów( mój małżonek co nieco miałby na ten temat do powiedzenia :D), do końca tyg. dadzą znać- oddzwonią-czyli nic z tego nie będzie. Parę razy w życiu usłyszałam tą gadkę i wiem ,że za -zadzwonimy do Pani powiedziane kulturalnie- w wersji roboczej brzmi ,że mają mnie i tak w doopie :D Ale ciul im w oko, jak nie ci ta praca to inna. Nie ma co się dołować
Co do diety-trzymam się, ale boje się ponieważ- ponieważ zbliża się czas przyjazdu mojej "ukochanej" cioci i wtedy budzi się we mnie taki wewnętrzny automatyczny odkurzacz który wciąga wszystko co się postawi przede mną na stole- potrafiłam zjeść słodkie,słone, kwaśne, popić 2 litrami coli ,a później się dziwiłam, że guzik w spodniach nie wytrzymuje
Ale ni ciula- nie dam się. Będę zażerać się jabłkami , i bananami- wole to niż słodycze.
Miałam coś napisać na temat tej maseczki co robiłam- dopiero dzisiaj po tylu dniach dzieje się coś na moich stopach,wstałam dzisiaj rano a na pościeli -patrze i widze naskórek który przy tarciu stóp i kołdry zebrał się na prześcieradle. Nie byłabym sobą gdybym co nieco przy tym procesie nie pomogła- troszkę obdarłam i nogi wyglądają niezbyt estetycznie ale ta skórka pod spodem jest taka różowa -taka mięciutka- taka fajna :) Siedzę, w kucki i macam te moje nogi w poszukiwaniu nowych skórek :)
Dietetycznie się trzymam, wpierdzielam dodatkowo cały duży jogurt naturalny z cynamonem i imbirem.
Z ćwiczeniami też się trzymam, chociaż dzisiaj zrobiłam sobie 1 dzień przerwy. Walnęłam sobie drzemkę po południu i tak popatrzyłam na tego leg magica, twsiter i stwierdziłam, że nie dam rady. Też tak czasami macie ? :)
Jutro postaram się wkleić moje zdjęcia sprzed kiedy ważyłam 115 kg a teraz- co prawda nie ma szału ,ale ja widzę i czuję się niebo lepiej :)
Mam nadzieje,że u Was sprawy wyglądają również dobrze :)
Miłego i spokojnego wieczorku Wam życzę
.Wiecznie.Gruba.
18 maja 2016, 19:44Super, tak trzymaj. Czekam na porównanie
Eneska89
20 maja 2016, 21:29Dzięki- Mam nadzieje,że u Ciebie też dobrze idzie :)
.Wiecznie.Gruba.
20 maja 2016, 22:05U mnie w miare. Moze byc :)
angelisia69
18 maja 2016, 13:28Te "oddwonimy" zawsze sie konczy tak samo :/ zamiast szczerze odrazu powiedziec to nieraz robia nadzieje czlowiekowi-zludna! Coli 2L codzien kiedys pilam,dopoki watroba nie zaczela mnie bolec,masakra!Teraz puszke dziennie pije to i tak dla mnie ograniczenie,ale stawiam czesto na "light".Skora jak sie zluszcza to dobrze przynajmniej nowy naskorek ma szanse wyrosnac.Czekam na fotki i pozdrawiam
Eneska89
20 maja 2016, 21:28No właśnie- nie wiem dlaczego ludzie nie potrafią powiedzieć wprost- " Fajna z Pani babeczka, ale np. ma Pani małe doświadczenie w tym , tym czy tym ". Od razu człowiek wiedziałby na czym stoi. Mi od coli zaczęły się psuć zęby- boje się pomyśleć , co by się działo w moim żołądku jakbym wypiła teraz chociaż pół szklanki.
mtsiwak
18 maja 2016, 05:23A moze do nich zadzwon i zapytaj? :) moja profesorka od seminarium kiedys stwierdzila ze nikt za nas niczego nie zalatwi i zeby o sobie przypominac i ze jak chcemy byc zapamietani i czyms sie wyroznic zeby np przyniesc zakupiona po drodze kawe na rozmowe kwalifikacyjna ;) trzymam kciuki bedzie dobrze! i tez mam tak ze czasem nie mam sily... jak dzis :(
Eneska89
20 maja 2016, 21:26Dzwoniłam i Pani grzecznie mi powiedziała, że byłam 2 na to stanowisko tylko trafiła się pani która kiedyś już pracowała w tym dziale i ma większe doświadczenie. Mówi się trudno.Szukam dalej.Ja ostatnio nie mam w ogóle sił na nic.
mtsiwak
20 maja 2016, 23:41dasz rade! wierze w Ciebie ;) widac gdzies tam czeka na Ciebie lepsza praca ;)