Od piatku sobie odpoczywam :) mam maly urlop. Tylko po poludniu bylam na praktyce w przedszkolu 2 i pol godzinki i w sobote po poludniu 3 i pol godziny w pracy (takiej dodatkowej). Wyspalam sie! Uwielbiam poleniuchowac rano :D Jedzeniowo radze sobie calkiem niezle. Moj zoladek sie skurczyl i potrafie bardziej sie kontrolowac co do wielkosci porcji i podjadania. Wsluchuje sie w siebie i potrafie ocenic czy na prawde jestemglodna czy to tylko zachciewajka. Juz nawet zolty ser mnie nie kreci :)
Tesknie za moja Nitka. Przyjechala na weekend do domu (po prawie trzech tygodniach!) i juz odjechala :( Byla w domu ale prawie Jej nie bylo. A bo to trening albo psiapsiolka...... Nawet zaleglego urodzinowego obiadu z nami nie zjadla bo nie miala czasu. Dzisiaj stwierdzila, ze te wszystkie zmiany Jej sie nie podobaja. No coz, samodzielne zycie a radzi sobie swietnie! I jestem z Niej bardzo dumna!
Zmiany sa dobre. Jakiekolwiek zmiany. Rozwijaja nas, poznajemy nie tylko nowe otoczenia ale i siebie. Ostatnio jakos tak nawet nie wiem dlaczego nawiedzaja mnie mysli o przeszlosci, wspomnienia. Nie wspominam konkretnych wydarzen. Wskakuja nagle do mojej glowy i to nawet takie sytuacje, ktorych sie kompletnie nie spodziewalam ze zapamietam. Nie bylo ich na moim wyswietlaczu tyle lat a tu nagle bach. Czy to sa oznaki starzenia sie?
Anika2101
14 lutego 2016, 22:34Ja też lubię czasem poleniuchować, szczególnie jak mogę, kiedy mąż może zająć się dzieckiem. Zmiany są dobre ale kiedy zmiena jest na lepsze, te złe niekoniecznie ! Oh co Ty mówisz Jaka starość kobiety zaczynają życie po 40 :) Miłego wieczoru x