Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie pij jak się odchudzasz! No chyba, że
zamkniejsz lodówkę na kłódkę, a na miasto nie
weźmiesz portfela.


Na tytule mogłabym zakończyć swój wpis,
jest chyba wystarczająco wymowny. Ehkm.

Wczorajszy dzień zaczął się wprost rewelacyjnie: rano siłownia,
obiad w miarę pasujący do słowa "odchudzanie", nastawienie jak najbardziej pozytywne.


Wieczorem wpadli do nas znajomi z Poznania.
Z pozoru też wszystko wyglądało dobrze- miałam przygotowaną sałatkę dla siebie,
Colę Zero do drinka i 1,5 litra wody mineralnej.
Do sałatki zjadłam pieczone podudzie z kurczaka, czyli tragedii nie ma.
Wypiłam lampkę wina domowej roboty i z 2-3 drinki
(wódka + Cola Zero, wódka + sok pomarańczowy 100%).

Wypiłam też 1,5 litra wody mineralnej, żeby uniknąć picia większej ilości alkoholu.

Wyszliśmy na miasto- tam wspomogłam się jednym piwem (bez soku) i teraz będzie najlepsze- wracając, oczywiście dopadło nas gastro, skończyło się na 1,5 hot-doga ze stacji benzynowej i około 2 szklankami soku po powrocie do domu.
Nie muszę chyba dodawać, że nie zastosowałam się do zasady "jedz max 3-4 godziny przed snem"?

Mleko się wylało, hot-dog zjedzony, ale zła na siebie jestem:/

Waga w czwartek pokazała już 79,2 kg, czyli jest spadek
nie staję nawet teraz na wagę, bo się załamię
Przytyć może i nie przytyłam, ale pewnie jedzenie "ciąży" mi jeszcze w organizmie
i liczba, jaką bym z tego powodu zobaczyła
(oraz z powodu ilości płynów, jaką dostarczyłam sobie ubiegłej nocy)
pewnie by mnie nieźle zszokowała.

Więc ważę się dopiero w piątek lub w sobotę.

EDIT: z domu od mamy wróciłam na szczęście bez dodatkowego balastu:)


  • Aguilerra

    Aguilerra

    3 listopada 2013, 23:38

    jaju ja jak sie napije, to nie ma sily zebym nie jadla i sa to same niezdrowe i tłuste rzeczy :/

  • tolerancja2012

    tolerancja2012

    3 listopada 2013, 23:31

    Nic się nie stresuj nie było tak zle :) w sobotę na pewno będzie kolejny spadek jak tydzien będzie grzeczny :) buziaki

  • Martinnia

    Martinnia

    3 listopada 2013, 22:29

    Oh tam, tak już w tymi wyjściami jest :D grunt to powrót na dobre tory!

  • Rakietka

    Rakietka

    3 listopada 2013, 20:43

    Tak to bywa z takimi wyjściami, ale z dnia i już będzie w porządku :) Dobrze się trzymałaś ;)

  • pazzobruna

    pazzobruna

    3 listopada 2013, 20:28

    Po tytule myślałam że będzie gorzej ;)

  • kala1212

    kala1212

    3 listopada 2013, 20:22

    Ale masz wyrzuty sumienia-to znak,że naprawdę Ci zależy. Głowa w górę i oby ten tydzień był lepszy. Pzdr ;-)

  • kicia12122

    kicia12122

    3 listopada 2013, 19:55

    wspaniale ci idzie oby tak dalej .. ;):)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.