Hejcia Wam :)
U mnie jakoś leci. Po kryzysie wagowym wracam jakoś bardziej podbudowana i szczęśliwsza. Przeanalizowałam wszystko i doszłam do wniosku, że nie będę się już skokami przejmowała jeżeli to będzie tylko woda :)
Dzisiaj poszłam na rolki i tym razem przejechałam dokładnie 31,76 km :D
Powiem Wam, że tak się jaram tym wolnym, że już mogłabym się spakować :D W piątek idę do lumpeksu na wakacyjne polowanie :D. Chcę sobie kupić jakąś długą, zwiewną sukienkę typowo na wyjazdy na plaże :) No i jeszcze pare bluzek i chciałabym jakieś spodenki materiałowe tak do kolan.
W ogóle ostatnio moje koleżanki w pracy przeżywają szok bo jak wiecie, albo i nie, ja nigdy nie chodziłam w spódnicach i sukienkach z wiadomych względów. Teraz praktycznie co 2 dzień jak tylko mam pracę to chodzę właśnie w nich :D.
W piątek oprócz szmateksu muszę iść do castoramy i kupić płytę. Potrzebuję wymiaru 130x40 mam nadzieję, że mi taką przytną xD. Po co? Bo kupiłam 4 lustra z ikea 30x30 i chcę zrobić sobie lustro :D. Plus muszę iść do krawcowej bo musi mi zwęzić jedną kieckę. W drugiej ramiączka skrócić bo mi się zsuwają. W kolejnej rozpierdaki zaszyć bo są za długie xD no i w ostatniej musi mi,o ile się będzie dało, zrobić dziurki i doszyć ze 2 guziki i chyba przeszyć szlufki wyżej.
W piątek również poranne, tym razem, ważenie więc się okaże co i jak :D.
Dobra lecę i do poczytania w piątek już po wszystkim.
kasiaa.kasiaa
6 września 2016, 09:38Czytam twój pamiętnik i jestem pod wrażeniem :)
Walcze-O-Lepsza-Siebie
29 czerwca 2016, 22:19Gratuluję takich wyników na rolkach :) moje rolki są niestety ciulowe i obcieram sobie pięty zawsze i nie dam rady jeździć długo... plus za spódnice, na pewno wyglądasz bardzo kobieco :)
kawa.z.mlekiem
29 czerwca 2016, 22:12Matko kochana :) Ile km?... Podziwiam :)))