Uwielbiam weekendy kiedy mogę się spotkać z moimi ukochanymi ludkami i spędzić z Nimi cudownie czas :). W piątek pojechałam do koleżanki od tak bo, że miałam wolne, a jej mąż poszedł w coś tam pograć to stwierdziła, żebym do Niej przyjechała :) Tak też zrobiłam i sobie coś tam pogadałyśmy i pofarbowałam jej włosy :). W sobotę zaś poszłyśmy około 11:00 do lumpeksu i wyszłyśmy około 15 xD. Mogę pominąć fakt, że nic konkretnego nie kupiłyśmy? Chociaż nie! Ja kupiłam bluzkę taką "elegancką" za 14 zł, plus zwykła t-shirt do spania i taką koszulkę na ramiączka też do spania, czerwoną dłuższą poszewkę na poduchę którą w sumie wykorzystam jako obrusik na stolik i kupiłam jeszcze białą męską koszulę bo potrzebny mi jest kołnierzyk do mojej kreacji sylwestrowej i za te wszystkie rzeczy dałam no po 5 zł więc 20 zł :).
Po tym pojechałyśmy do niej i robiłyśmy pierniczki :) Miałyśmy niezłą zabawę jak dekorowałyśmy je :D. Nasze pierniczki <3
Dzisiaj niedziela spędzona już w domu. Wstałam, zjadłam śniadanie, niestety musiałam zrobić pranie i tak do 17:45 bo dzisiaj nockę spędzam w pracy :D. Przeszłam się po Krakowskim Rynku i tak kocham ten okres, kocham Kraków jak jest ubrany na święta. Widziałam też, że już rozkładają scenę na sylwestra bo organizuje TVN, jak co roku w sumie :P.
Jutro poniedziałek i idę na 14:00 na ważenie :3. Zobaczymy co szalona waga pokaże. Bo przeważnie chodziłam na rano więc same wiecie jak pięknie kilogramy waga pokazuje w rannych godzinach, a tu po południu po śniadaniu. No nic zobaczymy. Wiem jedno, że dopiero na kolejną wizytę będę zmuszona iść dopiero 30 grudnia bo za tydzień już nie dam rady plus musze jutro się dowiedzieć jak to jest z Wigilią i ewentualnie co mogę zrobić, a czego uniknąć ;D.
Jutro też muszę zadzwonić i zarezerwować sobie miejsce w busie na to bym miała jak pojechać na Święta i jak z nich wrócić :).
Życzę Wam udanych ostatnich godzin niedzieli :*
kellislaw
14 grudnia 2015, 13:08Ah ten kobiecy zakupowy szał :D Pierniczki przeurocze! :) Zazdroszczę totalnie Krakowa w święta! Sama już tak dawno tam nie byłam, a tak kocham to miasto!
Minionslover
13 grudnia 2015, 21:24Widzę, że mamy podobną wizję artystyczną co do pierniczków :) Jak już się wejdzie do lumpeksu to trudno wyjść :D
emdzajna
13 grudnia 2015, 22:48Ozdabianie to frajda :D. Co do lumpeksów racja jedyne co mnie irytuje to to, że stoję przy boksie i sobie grzebie i pada hasło "dorzucamy towar" i dają do tego boksu co ja jestem i czuję jak na mnie te baby napierają no tka mnie to irytuje jakby ubrań nie widziały :D
Minionslover
14 grudnia 2015, 06:20Zawsze można znaleźć jakąś perełkę, więc nie chcą jej przegapić, ale to może być irytujące ;)