Jaki dziś piękny wpis tu stworzyłam, ale jakiś problem na vitalii musiałam się x razy logować i nici z tego, ale nic to...
Nie nadaje sie do ścisłych diet, zdrowego żywienia, wszelkich zmian żywieniowych, planowania, rozpisywania, liczenia kalorii(mimo ze kalkulator po latach mam w oczach), do rozpisywania treningów. Do ograniczania się bo tego mi nie wolno, to nie zdrowe a to kaloryczne, a tego nie kupuj bo to sam cukier bo ten jogurt jest gotowcem. zamień to na to bo masło zdrowsze od margaryny, a to gluten a to sruten. Litości.KONIE!!!Ogłupieję od tego myślenia. Żadnych diet, żadnych drastycznych zmian. Ja pierdzielę uwielbiam pieczywo to i kanapki jem 3 razy dziennie, co mi po owsiance jak jej nieznoszeń i nikt mnie do niej nie przekona. Nie znoszę owsianki, za to omlet z dodatkiem płatków owsianych i owszem, zapodam sobie do tego banana, serka wiejskiego, liznę miodem czy dżemem porzeczkowym i odpływam z rozkoszy. Jem takie pieczywo jakie kupie, bo akurat takie jest dostępne, bo zapłacę za bochenek 1,50E a nie 3E bo w Holandii nie ma zdrowej zrywność tutaj sie je syf, wie ten kto tu mieszka. Nie wiem musiał bym fortunę wydawać na spożywkę żeby się żywić według jakichś głupich standardów. ja gotuje , tak gotuje bo to kocham, frajda to dla mnie ogromna, ale bez przesady. I jogurt owocowy kupię(mimo ze w większości jem naturalny z owocami) i wegety dodam do zupy, i do naleśników dodaje najzwyklejszej maki, ja jem pasztet ze słoika i tania podwawelską.
Wiem ze tu chodzi również o zdrowie nie tylko o gubienie kilogramów, ale mi to kompletnie nie wychodzi, bardzo lubię warzywa, takich zielonych mega kanapek nie jadłyście nigdy, ale i 2 kromki chleba z tanim chlebem i masłem i żółtym serem ,jak kto woli produktem sero podobnym tez jadam. Schabowe smażę na oleju w panierce, ale tez ten schab czy karkowe upiekę. Tak jem i tak jadła będę.
I schudnę na takim żywieniu. Rok temu tak jadałam i schudłam możenie nie wiele bo 5 kg. ale trwale i fajne to jest. Nie robiłam zupełnie nic . Jadałam tylko wtedy kiedy była głodna, jadłam wszystko-wszytko bez wyjątku, to na co miałam ochotę i to co ugotowałam, słodycze prawie codziennie, chciało mi się to jadałam. 5-6 posiłków, raz większe raz mniejsze, od wielka filozofia.
Piszcie co chcecie, krytykujcie ile chcecie. Na jednego działa to a na kogo innego tamto. Tak to jest mój sposób na pozbywaniem sie kg. najprościej ujmując MŻ.Jem tylko wtedy kiedy jestem głodna. Dziękuje za uwagę. życzę milusiego dzionka i do zobaczonka, a i warto ruszać dupsko, jak jakkolwiek.
dorotamala02
12 listopada 2016, 20:02Ja na MŻ schudłam 26,5 km.Jem często ,mało i to co lubię ale dużo się ruszam.Brawo,dobrze myślisz i tak dale działaj.Każdy jest inny.Powodzenia.
Motaa
12 listopada 2016, 19:04Brawo za taki tok myślenia!!! Ja mam identycznie jak ty i rok temu schudłam na takim jedzeniu 9 kg w 2 miesiące. Trzeba jeść to co się lubi, ćwiczyć jak się lubi. Po kij jakieś tabelki, nie tabelki. Po czasie się to nudzi. Jedzie się w gości to przecież nie będzie się brało pojemników z własnym zdrowym jedzeniem, aby broń Boże nie zjeść czegoś co ma w sobie coś "zakazanego". Najważniejsze to znać umiar. Wiele osób krytykuje takie coś, ale większość osób to albo jest taka, co jeszcze stoją w miejscu lub żrą na potęgę, albo osoby które bez rygorystycznych diet nie potrafią żyć (można je pochwalić, ale nie trzeba). W każdym bądź razie gratuluję toku myślenia i życzę szybkiej utraty wagi ;D
bilmece
12 listopada 2016, 16:24Co kto woli :) Ja wlasnie potrzebuje najpierw porzadne ciecie, by moc np. jesc tylko wowczas gdy jestem glodna. Tej mody na bezglutenowe itp. tez nie pojmuje,ale...niech kazdy sobie tak jak chce. Na jedzenie wydaje wiecej- tutaj pieniedzy mi nie szkoda, bo wole zakupic sobie miecho dwa razy drozsze ,ale wiedzac skad ono jest, czy tez chleb- tego zwyklego nie kupuje juz wieki wiekow, ja sama pieke :) Buziolki .
Naturalna! (Redaktor)
12 listopada 2016, 22:48to nie jest moda na bezgluta. on wielu ludziom kuku wielkie robi, przekonałam się ja o tym :( temat zgłebiłam i wiem o co biega, ale mój facet bagietki wcina i sama mu smaruję kanapki do pracy ... dopóki zfrowie jest OK mozna jeśc wszystko, jak szwankuje to się zaczynają cuda wianki i wydziwianki :) też bym chciała jeśc wszystko ale już nie moge sobie na taki styl żarcia pozwolić i... dobrze mi z tym tak jak Tobie dobrze z margaryną czasem i wegetą :)