Witam i o samopoczucie pytam.
U mnie wszystko gra i huczy. Poranne bieganie wprowadziło mnie w podniebny stan. Łaaa.... jak ja to kocham. dzis 5 dzień moich poczynań ze świadomym jedzeniem. Narzekać nie mogę. Jestem najedzona, jem to co lubię i możecie mi nie wierzyć jem wszystko. Nie napycham się.nawet jem słodycze, ale ilości niewielkie bo moje delektowanie sie nimi sprawia że moje kubki smakowe sie wyostrzają. Staram się jeszcze bardziej zagłębić w mundful eating, ale dużo artykułów jest po angielsku którego ja niestety nie znam. Polecam wam dziewczyny, nie macie nic do stracenia po za zbędnymi kilogramami i wyrzutami sumienia że wkładacie coś "zakazanego " do ust.
bilmece
30 maja 2016, 05:08Poprzez Twoje przypomnienie poszczeparalam i znalazlam 2 pozycje w postaci ksiazki no i na YT sa tam jakies informacje. Ciesze sie ,ze u Ciebie ten sposob dziala :) Poobserwuje jak to sie bedzie rozwijac :) Pieknego dnia!
emcia.emilia
30 maja 2016, 17:51Nie mam nic do stracenia, krzywdy sobie w końcu żadnej nie robię, a uważam ze takie nawyki przydały by sie każdemu. ja tez postaram się więcej informacji poszukać, może fajna książkę,